Cześć!
Powracam do Was z rozdziałem po ilu miesiącach? Po 4. W sumie to powody są dwa: studia przede wszystkim połączone z brakiem czasu. A drugi powód to fakt, iż muszę się mentalnie przygotować do zakończenia ficka raz na zawsze :D. Czyli po prostu muszę przemyśleć swoje najnowsze pomysły, by potem nie żałować, że np. zakończyłam nie tak. Po epilogu na pewno pojawią się jeszcze może z dwa-trzy speciale, które to ostatecznie zakończą historię Sunhi i nie będę miała jak do niej wrócić. Chcę tego, bo nie chcę tworzyć czegoś na siłę. Wolę zakończyć i być dumna z tego dzieła 😉
To co, obstawiamy – kim jest tajemniczy osobnik płci męskiej? 😉
ROZDZIAŁ XI: Tak naprawdę to szukałam szczęścia, ale się bałam…